Lekarz do bardzo puszystego pacjenta...
Jeśli każdego dnia zrobi pan sobie marsz na 10 km to za rok wróci pan do właściwej wagi i kondycji.
Po roku pacjent dzwoni do lekarza i mówi...
- Wróciłem do swojej właściwej wagi, tylko mam problem!
- Jaki ?
- Jestem teraz 3650 km od domu!
Najnowsze badania dowodzą, że kobieta, która ma kilka kilogramów nadwagi żyje dłużej niż mężczyzna, który o tym wspomni...
Kiedy przed ślubem wspominałem, że marzę o wielkiej rodzinie, nie chodziło mi wcale o to, żebyś pięć lat później ważyła sto kilo.
Moja płynna dieta zaczyna przynosić efekty! Po czwartej lampce wina przestaje się przejmować, jak gruba jestem...
Zdenerwowana mama do córeczki:
- Wiesz co się dzieje z małymi dziewczynkami, które nie zjadają wszystkiego z talerza?!
- Wiem, pozostają szczupłe, zostają modelkami i zarabiają kupę forsy...
Kobiety zaburzają nawet prawa fizyki. Im są cięższe, tym łatwiej je poderwać.
Miałam do lata zrzucić pięć kilo. Zostało mi jeszcze osiem.
Przychodzi kobieta do apteki:
- Macie jakiś naprawdę skuteczny środek na odchudzanie?
- Tak. Plastry.
- A gdzie się je przykleja?
- Na usta.
Zofia po dwóch tygodniach diety zrzuciła wagę. Z ósmego piętra.
Pomocy!
- Kiedy ostatni raz uprawiałeś seks ze swoją żoną?
- Z grubsza 10-15 kilogramów temu.
Pewnego dnia, kiedy odwiedzałem moich starych, mama poprosiła mnie, żebym nakrył do stołu. Otworzyłem lodówkę i spostrzegłem, że w środku do drzwi było przylepione nieprzyzwoite zdjęcie pięknej, smukłej, idealnie zbudowanej i skąpo odzianej młodej kobiety.
- Mamo, co to jest? - spytałem.
- Och, przykleiłam je, żeby pamiętać o nieobjadaniu się.
- I co, działa?
- Tak i nie - odpowiedziała - Straciłam 4 kg, ale twój ojciec przytył 6.
Gruba dziewczyna podrywa chłopaka:
- Jak się masz, słodziutki?
- To komplement czy groźba?
- Misiaczku, czy uważasz, że mam jakieś wady?
- Masę…
- To znaczy?! Jakie dokładnie?!!!
- Przecież powiedziałem - masę.